Jak zapowiada adwokat rodziny Renata Kolerska, dokumentacja i wszystkie materiały w sprawie śmierci Bartosza S. trafią z Prokuratury Okręgowej w Łodzi do niej i do rodziny dopiero we wtorek 17 sierpnia. Bliscy nieżyjącego Bartka spotkali się z posłami Piotrem Borysem i Grzegorzem Schetyną, którzy zapewniają, że nie pozwolą, by cokolwiek w tej tragicznej sprawie zostało pominięte lub trafiło pod przysłowiowy dywan. Jak mówią politycy, zwrócili się do Marszałek Sejmu o zwołanie Komisji Administracji Spraw Wewnętrznych, która ma zebrac się we wrześniu i wezwać wszystkich związanych ze sprawą.

– Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji, Komendanta Głównego Policji, Wojewódzkiego Dolnośląskiego i oczywiście Powiatowego z Lubina to jest norma. Zależy nam na tym, by dać policji czas na przeprowadzenie postępowania wewnętrznego, wyjaśniającego, żebyśmy mogli mówić o konkretach, czyli o wszystkim co działo się tego feralnego piątku. Nie przesądzamy, jakie będą konkluzje tej komisji – mówił w Lubinie Grzegorz Schetyna.

Pytań jest wiele i to nie tylko tych dotyczących powodów śmierci Bartka czy też chwili lub miejsca gdzie nastąpił jego zgon.

– Z całą pewnością będziemy wnioskować o udział w komisji tutejszej prokuratur, bo ona przez pierwsze dni prowadziła postępowanie. Z całą pewnością prokuratorzy mają najwięcej informacji szczególnie w kontekście tego, kiedy uniemożliwiono mimo wcześniejszych zapewnień rodzinie widzenia ciała przed sekcją co też uniemożliwiło udział strony w czasie sekcji zwłok , ale również nie wykluczamy zaproszenia osób z pogotowia, bo mamy do czynienia z dwoma różnymi wersjami – z jednej strony informacje z prokuratury, że ratownicy zeznali, iż Bartek nie żył już w momencie, kiedy przyjechało pogotowie, a z drugiej mamy wypowiedź rzecznika Komendy Wojewódzkiej policji we Wrocławiu. Te rzeczy komisja powinna poznać i mieć możliwość skonfrontowania tego bezpośrednio – mówił podczas konferencji prasowej Piotr Borys.

Sprawą wyjaśnienia okoliczności śmierci Bartka zajmuje się już Prokuratura Okręgowa w Łodzi. To do tej instytucji rodzina wnioskowała o ponowne przeprowadzenie sekcji zwłok lubinianina.

– Na dzień dzisiejszy ten wniosek nie został rozpoznany, jak i wszystkie inne wnioski. Jest ich już dużo więcej. Mamy też wnioski złożone o zabezpieczenie rozmów telefonicznych, monitoring miejski, by prześledzić trasę karetki do szpitala, ile ona trwała i jak wyglądał przewóz Bartka do szpitala – mówiła Renata Kolerska adwokat rodziny.