Paraliż kolejowy w Lubinie, to motyw przewodni dzisiejszego poranka. Okazało się, że na odcinku Raszówka – Lubin doszło do kradzieży trakcji. W efekcie pociągi po tej trasie nie kursują, a Koleje Dolnośląskie musiały zorganizować autobusową komunikację zastępczą.

Zobacz też: Lubin. Podpalono świąteczną iluminację. Odpowiadają za to dwie 14-latki

Cała sytuacja wyszła na jaw, gdy pociąg w relacji Legnica – Głogów, który planowo odjeżdża o godz. 4:08 został odwołany. Pasażerowie nie mieli możliwości skorzystać nawet z komunikacji zastępczej.

Zobacz też: Lubin. Włamał się do samochodu. Policjantów próbował oszukać tym… że śpi

Od tego momentu przewoźnikowi udało się już zorganizować komunikację zastępczą. O tym co stało się pomiędzy Raszówką a Lubinem wypowiedział się rzecznik Kolei Dolnośląskich, Bartłomiej Rodak.

Na odcinku Wrocław Główny – Głogów pomiędzy stacjami Lubin i Raszówka doszło do zerwania sieci trakcyjnej, co nastąpiło w efekcie kradzieży jej elementów – jak podają PKP PLK. W efekcie pociąg relacji Legnica – Głogów o godzinie 4.08 został odwołany bez komunikacji zastępczej

mówi rzecznik KD, lubin.pl

Na ten moment musimy nieco poczekać na naprawę sieci trakcyjnej. Koleje Dolnośląskie zapewniają, że potrwają one mniej więcej do godz. 2:00. Wtedy połączenia kolejowe powrócą do normy.