Lubin. Włamał się do samochodu. Policjantów próbował oszukać tym… że śpi

O sprawie poinformował policję jeden z mieszkańców Lubina, który dostrzegł światło latarki w jednym z samochodów osobowych.
Na miejsce szybko udali się funkcjonariusze, którzy postanowili przyjrzeć się całej sytuacji. Jak się okazało, osoba, która zgłosiła potencjalne włamanie nie myliła się.
Zobacz też: Lubin. 31-latek strzelał do policjanta oraz znęcał się nad rodziną
Gdy mundurowi podeszli do samochodu, mężczyzna przebywający w pojeździe postanowił udawać, że śpi. “Obudzony” mężczyzna przyznał się do tego, że nie ma kluczyków, więc nie może otworzyć pojazdu.
Drzwi auta były zamknięte. Mundurowi zapukali w szybę, wtedy mężczyzna opuścił ją i przyznał, że to nie jego samochód, więc nie ma do niego kluczyków i nie ma jak otworzyć drzwi. Wysiadł z pojazdu przez otwarte okno.
czytamy w oświadczeniu oficer prasowej lubińskiej policji, Sylwii Serafin.
Co ciekawe, po kontroli okazało się, że mężczyzna ma w swoich kieszeniach skradzione dokumenty samochodu, a także pęk kluczy, który należy do właściciela pojazdu. Mundurowi znaleźli przy nim także narkotyki.
Ostatecznie, włamywacz trafił już do policyjnej celi, gdzie będzie czekał na swój proces. Otrzymał on zarzut kradzieży z włamaniem, a także posiadania narkotyków. Za to może mu grozić kara nawet do 10 lat pozbawienia wolności.