Miedź Legnica dała nam bardzo dobry powrót po wznowieniu rozgrywek Ekstraklasy. Po remisie z Radomiakiem Radom, legnicka drużyna ponownie zdobywa punkty, tym razem z bardzo trudnym rywalem.

Zobacz też: Miedziowe w Ekstraklasie: Miedź Legnica z pewną wygraną! Zagłębie przegrywa z Rakowem

W meczu z Lechem Poznań, Miedź postawiła na bardzo pragmatyczny futbol. Przez zdecydowaną większość czasu w meczu dominował Mistrz Polski.

Mecz na remis

Mimo tego wynik udało się otworzyć gospodarzom. Luciano Narisingh w 16 minucie wpakował piłkę do siatki Lecha Poznań, który dał prowadzenie. Od tego momentu Miedź starała się bronić wyniku.

Sztuka ta udała się jednak tylko przez 20 minut. Po tym czasie napór Lecha został nagrodzony i poznaniacy wyrównali za sprawą trafienia Filipa Marchwińskiego.

Po przerwie, w 67 minucie sędzia podyktował jedenastkę dla Lecha. Do piłki podszedł Mikael Ishak, a potem pewnie pokonał Mateusza Abramowicza.

To jednak nie było ostatnie słowo Miedzi. Miedzianka była w tym starciu diabelnie skuteczna i obydwa strzały na bramkę i zamieniła na gole. Do wyrównania w 76 minucie doprowadził Giannis Masouras. Poprowadził on świetny rajd po prawej stronie boiska i strzałem umieścił piłkę w okienku bramki. Od tego momentu wynik nie uległ już zmianie i drużyny podzieliły się punktami.