Rok temu wyszedł z więzienia, teraz do niego wróci. Złodziej z kopalni trafił w ręce policji

Wezwani na teren polkowickiej kopalni policjanci niezwłocznie przystąpili do odnalezienia sprawcy. Mundurowych poinformowano, że doszło do kradzieży kopalnianej łaźni.
Złodziej zobaczył uchylone drzwiczki od jednej z szafek ubraniowych, a w niej telefon komórkowy. Po zasięgnięciu języka policjanci szybko dowiedzieli się, kto odpowiada za kradzież.
Zobacz też: Polkowice. Badanie DNA pomogło policji schwytać złodzieja
Jak się okazało, nie był to pierwszy występek mężczyzny. Zaledwie rok temu opuścił on zakład karny.
38-latek trafił w ręce policji
Złodziej wykorzystał moment nieobecności właściciela telefonu, który akurat w momencie kradzieży brał kąpiel po skończonej pracy.
Jak się jednak okazało telefon został odnaleziony przez pracownika ochrony w trakcie rutynowej kontroli. Sprawca kradzieży został zatrzymany przez policję.
W związku z tym, że wcześniej miał już kłopoty z prawem na pewno nie może liczyć na taryfę ulgową. Grozi mu kara nawet do 7,5 roku pozbawienia wolności.



