Stres i radość, czyli emocje tancerzy z Gwarków tuż przed koncertem
Godziny przygotowań, treningów i nauki, a ich efekt na scenie CK Muza w sobotę 22 maja. Koncert z okazji Dnia Matki rozpoczął się o 12.00. Wśród publiczności były oczywiście mamy, jako goście honorowi, ale nie zabrakło też reszty rodzin. Z racji obostrzeń sala mogła być wypełniona tylko w połowie, ale z tego, co mówiono wiadomo, że bilety rozeszły się w mgnieniu oka. Młode tancerki mogły w końcu pokazać, nad czym pracowały podczas ostatnich miesięcy, choć nie ukrywały, że zawsze boją się jakiejś wpadki na scenie.
– Bardzo dobrze, że już możemy występować. Przez obostrzenia nasza kondycja lekko legła w gruzach. Czujemy się lepiej, gdy możemy pokazać, nad czym pracujemy – mówiła Weronika Majstrowicz.
– Najbardziej boję się, że coś pomylę, że zapomnę kroki. Miałam raz taką sytuację. Wtedy trzeba się szeroko uśmiechać i tańczyć dalej, by nic nie było widać – dodawała Maja Hajduk.
– Dziś jest trochę stres, ale jest też szczęście, że możemy wystąpić, choć najbardziej się boję, ze się kiedyś zestresuję i nie będę pamiętać kroków. Na szczęście jeszcze mi się nie zdarzyło – mówiła 14-letnia Zuzanna Gaber, tańcząca w zespole 10 lat.