Legnicki teatr może zostać zamknięty. Czy to prywatna zemsta prezydenta? - Miedzioweinfo.pl

Legnicki teatr może zostać zamknięty. Czy to prywatna zemsta prezydenta?

Symbol kulturowy Legnicy może niedługo zniknąć z mapy miasta. Wypowiedziano umowę o współprowadzeniu teatru. Czy to prywatna zemsta prezydenta Krzakowskiego?
Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy / teatr.legnica.pl

W ten wtorek miasto Legnica zwołało konferencję prasową, która dotyczyła wypowiedzenia umowy na współprowadzenie teatru legnickiego. Co to w praktyce oznacza?

Zobacz też: Legnica. Wśród kostki brukowej znaleziono nagrobki

Zacznijmy od tego, że od 2009 roku funkcjonowała umowa, którą nota bene podpisywał sam prezydent Legnicy, Tadeusz Krzakowski. Wedle jej zapisów, Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego oraz władze miasta Legnicy zobowiązały się do współprowadzenia teatru, a w konsekwencji do dotowania jego działalności.

Zobacz też: Charytatywny spektakl dla uchodźców z Ukrainy w Legnicy

UMWD w ramach dokumentu był zobowiązany do finansowania teatru kwotą nie mniejszą niż 2,5 miliona złotych, natomiast miasto miało dokładać nie mniej niż 1,5 miliona złotych. W efekcie tego, aby Teatr im. Heleny Modrzejewskiej w Legnicy funkcjonował przekazywane było co najmniej 4 miliony złotych rocznie. Wraz z wycofaniem się miasta ze swojej części umowy teatr straci ogromną kwotę, która jest niezbędna, aby mógł funkcjonować prawidłowo.

Czy to prywatna krucjata prezydenta Tadeusza Krzakowskiego?

Nie jest tajemnicą, że prezydent miasta, Tadeusz Krzakowski jest w konflikcie z dyrektorem Teatru im. Heleny Modrzejewskiej, Jackiem Głombem.

Rok temu władze miasta rozpisały konkurs na stanowisko dyrektora teatru. Było to oczywiste uderzenie w osobę Jacka Głomba, z którym prezydent nie jest w najlepszych relacjach. Ostatecznie środowisko teatralne postanowiło wykazać się solidarnością wobec dyrektora i do konkursu nie zgłosił się nikt oprócz właśnie Jacka Głomba.

W efekcie, dyrektor teatru utrzymał swoje stanowisko, pomimo niezadowolenia władz miasta. Wydarzenie to bardzo dobrze łączy się z obecnymi działaniami miasta wobec teatru. Można wysnuć tezę, że jeżeli nie udało się “pozbyć” dyrektora drogą konkursu, to miasto postanowiło zaatakować cały teatr.

Jakie będą dalsze losy legnickiego teatru?

Na ten moment wydaje się, że teatr znajduje się na łasce Urzędu Marszałkowskiego. Nie napawa to optymizmem ośrodka kultury, ponieważ zarówno prezydent Legnicy jak i Bezpartyjni Samorządowcy, którzy sprawują władzę w województwie współpracują z PiSem.

Swoje oświadczenie opublikował w tej sprawie również Jacek Głomb, który słusznie podkreślił, że Teatr im. Heleny Modrzejewskiej jest w zasadzie fundamentem dla miejskiej kultury. Przez lata był on istną “kuźnią talentów” – na jego deskach występowały takie gwiazdy jak Janusz Chabior, czy Tomasz Kot.

Dyrektor potwierdził także smutną wiadomość, że w dobie kryzysu gospodarczego oraz szalejącej inflacji, bez wsparcia finansowego od miasta teatr nie będzie w stanie domknąć budżetu na 2023. Na zakończenie Jacek Głomb postanowił skierować się także bezpośrednio do prezydenta Krzakowskiego, potwierdzając niejako doniesienia o wzajemnej niechęci.

Apeluję do Prezydenta Miasta Legnicy – nie musimy się lubić, ale nie niszczmy kultury, nie niszczmy instytucji tworzonej latami. Teatr to perła Legnicy, łatwo możemy ją stracić. A odbudować zespół nie będzie łatwo.

fragment oświadczenia Jacka Głomba, e-teatr.pl

Czy Prezydent wycofa się ze swojego pomysłu i ostatecznie postawi rozwój miejskiej kultury ponad prywatną niechęć? Tego póki co nie wiemy. Pewne jest natomiast to, że zniknięcie z mapy miasta legnickiego teatru byłoby ogromnym ciosem dla kultury, a zarazem wymazaniem wielu osiągnięć teatru na rzecz miasta z historii.

Źródło: media

Więcej z Miedzioweinfo.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *