Puchar Polski. Jak w rozgrywkach poradziły sobie drużyny z Zagłębia Miedziowego?
To już koniec przygody z Pucharem Polski dla ekip z Zagłębia Miedziowego. W stawce na tym etapie rozgrywek pozostał jedynie Zagłębie Lubin oraz Chrobry Głogów. Ci pierwsi zmierzyli się Motorem Lublin, natomiast Chobry stanął naprzeciwko Pogoni Siedlce.
Zobacz też: Miedziowe w Ekstraklasie: Bolesna lekcja futbolu w Łodzi i remis w Legnicy
Mimo tego, że ekipy z Zagłębia Miedziowego były notowane wyżej, to zaskakująco odpadły w starciach z rywalami z niższych lig. Przyjrzyjmy się tym meczom.
Kompromitacja w Lublinie
Zagłębie podchodziło do meczu z Motorem jako murowany faworyt. Lubelska drużyna znajduje się obecnie dwie dywizje niżej od ekipy z Lubina.
Zobacz też: „Zagłębie pokoleń- Hymn na 75-lecie Zagłębia Lubin” – premiera już o 19:46
W tym starciu obie drużyny prezentowały względnie równy poziom. Zagłębie częściej tworzyło sobie sytuacje bramkowe, lecz w praktyce nic z tego nie wynikało. Wszystko wskazywało na to, że do wyłonienia zwycięzcy konieczna będzie dogrywka.
W niej szybki cios zadali gospodarze, a Zagłębie rzuciło się do odrabiania strat. Przyjezdnym mówiąc kolokwialnie “zagotowały” się głowy, a efektem tego były dwie czerwone kartki w 102 i 105 minucie meczu. To jasno wskazywało na to, że wyniku nie uda się odrobić i w efekcie to Motor Lublin awansował dalej.
Bez szans w Siedlcach
Kiepsko zaprezentował się także Chrobry Głogów w starciu z II-ligową Pogonią Siedlce. Gospodarze bardzo dobrze weszli w mecz i po raz pierwszy trafili do siatki Chrobrego już w 15 minucie. Kolejny cios przyszedł zaledwie 10 minut po tej bramce, a to oznaczało dwubramkową przewagę siedleckiej ekipy.
Po zmianie stron Chrobry starał się złapać kontakt bramkowy, lecz bezskutecznie. Wynik za to znowu podwyższyli gospodarze, którzy zdobyli gola 10 minut przed końcem meczu. Podopiecznych trenera Gołębiewskiego stać było jedynie na honorowe trafienie z rzutu karnego.